music ♥

czwartek, 4 października 2012

Only coffee no sugar, inside my cup If I wake and you're here still, give me a kiss part 23

Obudziłam się w ramionach Hazzy.Przez chwile zastanawiałam się dlaczego to nie był Zayn.Czas sobie wszystko uświadomić.Słowa Zayna już straciły sens:
"Na zawsze moją Mrs.Malik".
No niestety,czar prysł.Ciekawi mnie to,czy gdybyśmy się nie pokłócili nadal nazywałby mnie swoją "księżniczką".Ale to już nie wróci.Perrie jest z nim szczęśliwa,może to i lepiej.W tym momencie doznałam objawienia.Wyjełam zeszyt i długopis , zaczęłam pisać:


I was a backing track.
Saving my green voice's back.
Disguising the obvious,
That I had no-one to sing for.
I lived in a paper bin.
Which I lived curled up and forgotten in.
With an unfinished lovers hymn
Tattooed on my forehead.

Oh, oh, oh, where were you?
Had I known you then,
The outcome would have been better.

I got used to the treadmill love
Where no matter how fast you run,
You're stuck at the starting point,
Only exhausted.
I was the anonymous author
Of songs I'd not dared to share.
Lacking the audience of a lover's ear.

Oh, oh, oh,
Oh, oh, oh, where were you?
Had I know you then,
The outcome would have been better.

You could have prevented this.
You could have prevented this.
You could have prevented this.
You could have prevented this.

You could have prevented this.
You could have prevented this.
You could have prevented this.
You could have prevented -

Oh, oh, oh, where were you?
Had you known me then,
The outcome would have been better.


Tekst był niesamowity.Pełen uczuć i emocji.Teraz czas na muzykę.Patrzyłam jak  Haroldzik nawija coś pod nosem:
-Ale jak można nazwać go Harrym?!On nawet w połowie nie ma takich włosów jak ja!-krzyczał przez sen
-Hazza,każdy już wie o twoich włosach!-wydarłam sie do jego ucha.
Otworzył oczy i jebnął bananem z dołeczkami.Dałam mu soczystego buziaka na dobry początek.
-Możemy taki rytuał powtarzać każdego ranka?
-Dobra,leć się myj moja seksi dupeczko bo będziesz mi dziś potrzebny!
-No ja wiem.Każdy potrzebuje mojej pomocy,bo jestem świetny,mądry i przystojny!-powiedział poprawiając swoją czuprynę.
-Do kibla narcyzie!-popchałam go w stronę prysznica.
Po 15 minutach wyszedł  w bokserkach.Pomogłam mu wybrać ciuchy,zaś sama poszłam do łazienki i wzięłam kojącą kąpiel.Wystąpiłam w bieliźnie przed Harrym i Zaynem?!
-Przyniosłem resztę twoich rzeczy.-oznajmił patrząc na moje ciało z "tym" uśmiechem.
-Jeżeli mógłbyś nie patrzeć na moją dziewczynę jak na obiekt do ruchania byłbym wdzięczny.
-To była też moja dziewczyna,jeśli sobie nie przypominasz.-powiedział mulat i wylazł z pokoju.
-Przepraszam kochanie,ale poprostu jestem strasznie zazdrosny.Zwłaszcza że to jest świeża sprawa.-powiedział zasmucony.
Ja tylko go przytuliłam i wziełam ciuchy.Ubrałam te ciuszki, po czym przysiadłam z loczkiem na fotelu.
-Więc tak.Potrzebuje twojej pomocy z podkładem.Nic nie przychodzi mi do głowy.
-Mam pomysł!-wystrzelił jak rakieta.
Złapał mnie za ręke i zbiegliśmy szybko do jego samochodu.
-Masz jeszcze to pianino?-zapytał
-Oczywiście,jedźmy do mnie!
Podczas jazdy usłyszałam z 3 razy dwie moje piosenki.Dziwne uczucie słuchać siebie w radiu.
-Mamy dla Was newsa drogie directioners! Właśnie 2/5 1D jest ze swoimi dziewczynami w parku na spacerze.Mowa o tatusiu Niallu i Zaynie.Gdzie podziewa się reszta?Dajcie znać nam pod nr...
Wykręciłam tok cyfr i przycisnełam zieloną słuchawkę.
-Witam cię Brooke.Tu Cherrs i Harry.Dla waszej wiadomości śpiewamy "The way you make me feel" w samochodzie.Pozdrawiamy wszystkich!Kochamy was drogie directioners i cherries!
Harry nie mógł wytrzymać ze śmiechu.Brecht trzymał go przez jakieś 5 minut.Reszta drogi mineła nam na trzymaniu się za dłonie.Gdy dojechaliśmy czekał na nas tłum fanek.
-Cherry!Cherry!-krzyczał jeden tłum
-Wal się głupia frajerko!Co zrobiłaś Zaynowi?!Teraz zabawisz się Harrym!
Każdy krzyczał co innego.Spotkałam też cherries,co było miłą odmianą.Weszliśmy do środka.Zamkneliśmy drzwi na klucz.
-Oni mnie przerażają!Niedługo będą podkradać mi bokserki!
-A skąd wiesz czy już tego nie robią.
Jego palm face w tym momencie.Pokazałam mu na E-buyu że są do sprzedania jego bokserki za cene 30 000 funtów.
-Więcej niż jest ubezpieczony tyłek Lou.Mam się czym pochwalić!
Teraz ja miałam palm face.Jak można ubezpieczyć dupę?Nevermind...
Po 2 godzinnej pracy udało nam się skomponować muzykę.Po porządkach przy głośnej muzyce udaliśmy się na zakupy.Chcieliśmy kupić ciuszki dla małej no i coś do jedzenia.Zakupiliśmy kilka sukieneczek i jakieś jedzonko.Miałam zrobić sałatke ze szpinakiem.Oczywiście Harreh na słowo "szpinak" zaczął drzeć jape ale go udobruchałam.Wróciliśmy szybko do domu i przyrządziliśmy potrawe.Jak się okazało od dziś to najlepsza sałatka Harrego.Jak z dzieckiem normalnie.
-Harry a może chciałbyś sobie zrobić męski wieczór z chłopakami?-zaproponowałam
-A nie będziesz się nudziła?-zapytał z bananem
-Spokojnie,źle nie będzie.
Po naszej rozmowie umówił się z chłopakami pod jego domu.Mieli jechać do jakiegoś pubu.Po 40 min zszedł na dół wyszykowany.
-Tylko mi się nie puszczaj, maleńki.-powiedziałam puszczając oczko
Dostałam ostatniego buziaka i mój chłopak wypadł jak "szczała" z domu.Chłopaki już na niego czekali.Weszłam na Twittera.Cztery tysiące followersów ,ładnie jak na początek.Poodpisywałam troche na tweety. Musiałam teraz wejść na pocztę.Miałam dostać jakąś propozycje od mojej menadżerki.Jak się okazało czekała na mnie wiadomość.Współprace chciał nawiązać ze mną Calvin Harris!Wow!Od razu zadzwoniłam do Mel:
-Hej słonko!
-Witam!
-Naprawde Calvin chce współpracować?!
-Tak.Umówić was na spotkanie?
-Oczywiście!
-Dam ci znać jeszcze.Na razie pa!
-Narka siemczyk !
Nie wiadomo kiedy Harold wróci.Postanowiłam wypić sobie trochę czegoś pobudzającego.Wypiłam lampkę wina.Nudy,jak zwykle nic więcej.Nagle dzwonek do drzwi.Harry tak szybko wrócił?Dziwne oni zawsze świetnie się razem bawią.Podeszłam do drzwi i je otworzyłam.
-A ty się chyba świetnie nie bawisz,com?-zapytałam mulata,który już wchodził do środka.
-Nie mam dziś ochoty na zabawe.-powiedział zasmucony
-DJ Malik się nie bawi?!Coś do dupy musiała być ta impreza.-powiedziałam zakładając ręce na biodra
-No dziwne,co nie?-powiedział z ironią
-To co masz zamiar zrobić?-zapytałam
-Napiszmy coś.Miałaś z każdym z nas napisać piosenkę no i jedną wspólnie.
Pobiegłam po kartki i długopisy.Podałam chłopakowi zeszyt z kotkami.
-Słit,że rzygam tęczą normalnie.-powiedział jak ta Mariolka z kabaretu
-Ogarnij dupe ,Malik-sprzedałam mu kuksańca aż zaczął masować żebra.
Zaczeliśmy pisać.Każde coś szybko notowało coś.
-Ja skończyłam.Pokazuj!
-Nie ty pokazuj!
Ustąpiłam i pokazałam mu tekst:
Let me hold you
For the last time
It's the last chance to feel again
But you broke me
Now I can't feel anything

When I love you,

It's so untrue
I can't even convince myself
When I'm speaking,
It's the voice of someone else

Oh it tears me up

I try to hold on, but it hurts too much
I try to forgive, but it's not enough to make it all okay

You can't play on broken strings

You can't feel anything that your heart don't want to feel
I can't tell you something that ain't real 


Zobaczyłam jego mine.Był zdziwiony.
-Co ci?-zapytałam
-Nic.Świetne jest.Teraz ja dopisze coś.
Mineło 15 minut.Podał mi plik kartek.

Oh the truth hurts
And lies worse
How can I give anymore
When I love you a little less than before

Oh what are we doing

We are turning into dust
Playing house in the ruins of us

Running back through the fire

When there's nothing left to save
It's like chasing the very last train when it's too late

Oh it tears me up

I try to hold on, but it hurts too much
I try to forgive, but it's not enough to make it all okay

You can't play on broken strings

You can't feel anything that your heart don't want to feel
I can't tell something that ain't real

Well the truth hurts,

And lies worse
How can I give anymore
When I love you a little less than before

But we're running through the fire

When there's nothing left to save
It's like chasing the very last train
When we both know it's too late (too late)

You can't play on broken strings

You can't feel anything that your heart don't want to feel
I cant tell you something that ain't real

Well truth hurts,

And lies worse
How can I give anymore
When I love you a little less than before


Let me hold you for the last time

It's the last chance to feel again


Widziałam łzy w jego oczach.Ja sama też płakałam.Przysunełam się do niego i zaplotłam ramiona wokół jego szyi.
-Przepraszam za wszystko.Chciałbym aby to wszystko wróciło.Tęsknie za tobą,kochanie.-powiedział
Popatrzyłam w jego oczy.Nie kłamał.Ale było już zdecydowanie za późno.
-Pójdę do fortepianu.-powiedziałam ze spuszczoną głową.
-Przyznaj że nadal coś do mnie czujesz!Przecież ja wiem że go nie kochasz!-wykrzyczał
-Nie mogę zapomnieć tego co się stało.Każdy z was wyrządził mi krzywdę.Lecz teraz to on był pierwszy.Nie potrafiłeś pierwszy pokazać swojej słabej strony,poświęcenia.Tego,że sądzisz że jesteś silny choć wcale tak nie jest.Zapomnijmy o tym!Nie chce się kłócić.-powiedziałam patrząc mu w oczy.
On tylko spuścił głowe i powiedział:
"Na zawsze moją Mrs.Malik"
Uśmiechnełam się i odeszłam do instrumentu.Po głębokim zastanowieniu grałam już pierwsze akordy piosenki. 
Zayn stał w drzwiach i przysłuchiwał sie.
-Mamy to!Jutro do studia i nagrywamy!
Po tym wszystkim poszliśmy obejrzeć kilka filmów.Zrobiłam kanapki i herbatę.Oparłam głowę o jego ramię a on mnie przytulił.Po pierwszym filmie usnełam.Czułam jak chłopak zanosi mnie do łóżka.
-Kocham cię nadal maleńka.Dobranoc.-powiedział całując mnie w czoło.
Tak zasnełam wyczuwając jego perfumy na swoich włosach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz